2017/12/03

Rozumiem.

Hejka ! Dziś post o jednym słowie, które ostatnio często mi towarzyszy.Jakie przesłanie niesie za sobą? Coraz więcej pytań, a mniej odpowiedzi. Zapraszam do czytania !
Wszystko zrobiło się takie wyjątkowe, inne niż dotychczas. Nauczyłam się rozumieć, cieszyć się tym co mam. Bo nadzieje dzień w którym stracę to co cenne i niezapomniane.Może i coś tam straciłam, ale czy to była wielka strata? Raczej nie. Jedyne co zapamiętałam z ostatniego czasu to "Rozumiem". Wyrozumiałość to bardzo ważna cecha. Nigdy w życiu nie powiedziałabym, że takie słowo będzie mogło mnie poruszyć. Zawsze staram się ukryć to co czuję, żeby innym było prościej. Nie zawsze jednak da się ukryć emocje i wybuchamy. Zrozumienie drugiego człowieka wtedy jest bezcenne. Dostawałam je codziennie, ale wtedy wszystko było tak pomieszane. Nie mówię co myślę nigdy w twarz taki leciutki tchórz ze mnie. Może dlatego, że nie chcę kogoś skrzywdzić. W tamtym momencie poczułam, że jestem zdana tylko na samą siebie i nikt nie wyciągnie do mnie ręki. Byłam w tym sama. Totalnie. Zawsze w takich momentach po prostu uśmiechałam się i odchodziłam. To samo zrobiłam w tamtym momencie. Przyrzekam Ci, że dźwięk łamanego serca było słychać w Chinach.Życie. Wszystko skończyło się jak zwykle, nie to jest najważniejsze. Rozumiem, po prostu rozumiem. Zawsze to dostawałam teraz oddaje. Bolało ? Oczywiście, ale przecież tego nie powiem. Rozumiem, zachowanie, wybory, ale decyzji nigdy. Dojrzała umysłem i myślę, że tekst bardzo wprost. Nic w tym złego. Nie zawahałam się ani razu czy dobrze robię pisząc to. Zawsze to robię, gdy jest źle. Taka hmmm odskocznia. Pamiętajcie wyrozumiałość jest ważna, ale dopóki to naprawdę rozumiecie. Często warto po prostu nie rozumieć, ale równie często starajmy się to zrozumieć. Nie zawsze się niestety da, zrozumieć co druga osoba miała na myśli wypowiadając te słowa. 
 Prawda ? 

Buziaki, Naciaka !

2017/10/31

WSZYSTKO

Minęły już dwa miesiące szkoły. Dużo się nie zmieniło w sumie nadal to samo. Szara rzeczywistość. Jednak ludzie zaczęli różnie reagować na to co robię. Często piszę posty skierowane do konkretnych osób, chodź nie podając ich danych. Ktoś czyta moje teksty i potem się pyta "Kto cię zranił", "O kogo ci chodziło w tym poście". Mi nie chodzi oto, aby w tekstach były imiona i nazwiska. Nie chodzi o to, aby wytykać palcami ty mi to zrobiłeś a ty to. Nie nie o to chodzi w tym. Chodzi o to żeby ktoś zauważył, że kogoś krzywdzi. Tak naprawdę, większość osób w moim otoczeniu jest winna. Pytania do mnie typu "Kogo miałaś na myśli" nie mają sensu, ponieważ to są tylko i wyłącznie moje uczucia i ja wam pokazuje świat z mojej perspektywy.

Ostatnio, zrozumiałam co to znaczy nauka. To nie jest tylko coś czego się nauczymy na pamięć, to trzeba zrozumieć. Wcześniejsze lata mojej nauki wyglądały tak, że uczyłam się większość na pamięć. Teraz muszę zrozumieć bo inaczej daleko i nie zajadę. Ludzie mają mnie za pozytywną osobę, ale również często myślą, że nie mam nic do powiedzenia. Myślą, że nic mnie nie obchodzi w sumie mogę się zgodzić stwarzam takie pozory, aczykolowiek prawda jest inna. Żeby mnie poznać trzeba zdobyć moje zaufanie. To co widzi świat na co dzień to mała cząsteczka. Owszem jestem osobą towarzyską, przywiązuje się do ludzi chodź nie powinnam. Mam złe dni ale to nie znaczy że mam złe życie. I pomimo młodego wieku wiem, że dam radę i się nie z kimatrzymuje.Mam nadzieję, że teraz będzie dobrze. Kolejny post będzie już w moim pozytywnym zwariowanym stylu. Nie mogę się doczekać u mnie już wszystko okej i postaram się, aby było lepiej. Te rzeczy jeszcze mnie blokowały ale już wydusiłam to z siebie. Jestem szczęśliwa, że to miejsce wróci do swojego stylu. 


Buziaki, Naciaka!

2017/09/04

End of Holiday 2017

Hejka wszystkim ! Już w poniedziałek wrócimy do szkoły. Niektórzy chcą wrócić do szkoły inni nie za bardzo.Osobiście nawet się cieszę się, że wracamy bo już się trochę nudzę. Opowiem wam o moich wakacjach. Także zapraszam.
Moje wakacje spędziłam bardzo fajnie pomimo wszystkiego. Wyjazdy na baseny, do rodziny, spotkania ze znajomymi. Mogłabym powiedzieć, że nawet się zmieniłam.W pierwszym miesiącu czyli w lipcu spotykałam się przeważnie ze znajomymi. W sierpniu jeździłam dużo na rowerze, na baseny.Co do bloga w wakacje to moja aktywność się trochę zmniejszyła, ale myślę, że nadal wrócę do regularnego pisania nawet co dwa tygodnie. Bardzo dużo zrozumiałam w ostatnim czasie. Uważam, że wakacje zmieniają ludzi. Nie ma w tym nic złego. Już za niedługo zobaczę moją klasę w całym składzie, nie mogę się doczekać.Niby nikt nie lubi szkoły, ale powiem wam bez tego było by nudno. Kto by was denerwował ? Kto by śmiał się z tobą jak nie twoja klasa ? Tyle wspólnych wspomnień, pomimo, że nie zawsze jest kolorowo.Dużo też ostatnio dostaję hejtu typu, że robię to dla tak zwanego "fejmu". No ale jak już kto uważa. Wolne dni kojarzą mi się jeszcze z nowymi znajomościami. U mnie to było tak jedni ludzie przychodzą drudzy odchodzą a jeszcze inni są przez cały czas.  Wracam do was z nowymi pomysłami. Obiecuję wam będzie ciekawie. Cóż idzie nowy rok szkolny życzę wam wielu sukcesów, wytrwałości, i żeby nauka zleciała wam tak samo szybko jak wakacje.
Buziaki, Naciaka !

2017/08/01

Life

Hejka, dziś znowu post nowe przemyślenia. Czytajcie, i wsłuchajcie się dla was w zwykłe słowa dla mnie to nie tylko zwykłe puste zdania a coś więcej.

Dostałam życie i co ja z nim zrobiłam ?! Zmieniają maski próbowałam się odnaleźć w tym świecie. Codziennie inna może nawet codziennie bardziej fałszywa, uśmiech na siłę i że niby wszystko okej. Szczęśliwa na siłę nigdy  w życiu nie wiedziałam, że stanie się to moją codziennością.Nie jestem mi z tym dobrze, każdy uważał, że jestem silna mało kiedy smutna. Często jestem smutna moje życie jako okładka jest mega fajna ale w środku to totalnie nie to samo. Nikt mnie nie zna nawet ja sama do końca nie wiem czego chcę. Tyle osób zdążyło mnie już zranić. Ludzie podcinają skrzydła. Moje już odrosły ale, jakby mniejsze. Chciałabym, żeby inni ludzie zobaczyli mnie w innym świetle, że Natalka to nie tylko uśmiechnięta osoba ale również osoba, która nosi wszystkie swoje problemy w sobie. Nie potrafię się żalić nawet najbliższym mi osobą. Wydaje mi się, że nie chcą mnie słuchać. Co ja mówię "wydaje mi się" tak jest ile razy słyszałam "Natalka to nikogo nie obchodzi" ciągle to słyszę za każdym razem, gdy próbuję się przełamać i zacząć mówić o sobie i swoich problemach. Teraz już mi chyba tak zostanie  może jednak warto udawać tą głupią niż tą zapłakaną. Nie wiem czy kiedykolwiek komu kolwiek powiem o swoich uczuciach. Zawsze musiałam słuchać drugiej osoby bo przecież moje sprawy są "nie ważne" i nikogo nie interesują.Może dotrze do niektórych osób, że ja również mam takie same problemy jak oni i też potrzebuję się wygadać. Może dla Ciebie moje problemy są błahe, dla mnie nie. Jeśli nie chcesz mnie słuchać rozumiem, ale nie przychodź do mnie potem i nie mów mi o swoich. Uwierz twoje problemy to nie wszystko, są też inne osoby. Myślę, że dotrze to do tych co mają coś na sumieniu.


Buziaki, Naciaka !

2017/07/18

Nowy Rozdział...

Cześć, dawno mnie tu nie było. Było to spowodowane różnymi problemami fizycznymi  jak i psychicznymi. Nie mam za bardzo na czym pisać, ponieważ komputer jest w naprawie. Ja nie o tym dziś. Zapraszam was do czytania !


Chyba wyszłam z wprawy pisania. Nie było mnie tu dobre kilka miesięcy. Myślam że jak ulożę swoje życie to wrócę. Teraz wszystko jest jeszcze gorzej, ale to już prywatna sprawa. Przychodzi czas w, którym chcemy być inni zmienić się. Ja właśnie zrozumiałam, że miejsce w którym się znajduje nie jest dla mnie. Nie mogę się w nim rozwijać, osoby którym ufałam podcinają mi skrzydła... Niszczą mnie od środka.Moje życie po tym wpisie zacznie się na nowo. Chcę zacząć się zmieniać, aby nie ludzie decydowali o mnie tylko ja sama. Chcę mieć własne zdanie bo inaczej zginę. Myślałam, że nie wrócę już, że to zostawię, ale w  trudnym dla mnie momencie mogę napisać tu wszystko.Czuję się z tym naprawdę dobrze że mam takie miejsce na ziemi, które mnie nie blokuje a pozwala mi się rozwijać. To będzie coś nowego, będę pisać coś jeszcze bardziej swojego będę pisać to co czuję a nie to co muszę czy wypada. Teraz posty będę bardziej oparte na moich własnych przeżyciach. I powiecie mi teraz 14-latka i jakieś przeżycia ?! Uwierzcie mi na słowo dzieci widzą i czują więcej, niż wam się wydaje. Każdy z nas odbiera Świat w zupełnie inny sposób.Ja pokaże wam mój sposób patrzenia na Świat.
Buziaki, Naciaka !

2017/05/01

Be yourself !

Hejka !  Dzisiejszy post będzie o tym, dlaczego warto być sobą. Jak odnaleźć prawdziwe ja ? Jeżeli jesteście zainteresowani to was serdecznie zapraszam ! 
 " Z kim przystajesz takim się stajesz". Bardzo ważne i mądre słowa.Znajomi, przyjaciele, rodzina ludzie, z którymi spędzamy czas powodują, że zmieniamy się, lecz te zmiany nie zawsze są dobre, ponieważ możemy czuć się nieswojo. Jeżeli mamy miłe i sympatyczne towarzystwo to czujemy, że możemy się świetnie z nimi bawić i spędzać razem czas. Nieraz, ludzie samotni popadają w złe towarzystwo i na siłę próbują mieć znajomych. Starają się im upodobać i tracą własne ja. Oczywiście to taki przykład, bo nie tylko tacy ludzie tracą swoje własne zdanie. W zależności od tego, w jakim środowisku przebywasz, takie są Twoje możliwości rozwoju. Otaczaj się ludźmi większymi od siebie, abyś mógł czerpać od nich skuteczne strategie, a przestrzeń, w której przyjdzie Ci funkcjonować, nie będzie hamować twojego rozwoju. Często nasi rodzice mają dla was ich wizję naszego życia  i narzucają ją. Nie musisz mieć męża, domu, dziecka, drzewka, pieska aby być szczęśliwym. Każdy z nas ma prawo mieć swój własny plan, na własne życie. Im bardziej będzie droga kręta tym bardziej życie będzie ciekawsze, a im bardziej pod górkę , tym lżej do jej końca. Wyrób swoje własne zdanie, na różne poglądy . Wszyscy jesteśmy wyjątkowi, ale to nie zmienia faktu, że żyjemy również w czasach porównań.Zastanawiam się dlaczego, niektórzy mają to w dalekim poważaniu a inni się tym przejmują. Wiele zależy tutaj chyba od samooceny. Im wyższa samoocena,tym mniej zależy nam na tym, co mówią inni. Im niższa tym, bardziej opieramy się na zdaniu ludzi, którzy nas otaczają i na siłę próbujemy się nagiąć do ich opinii.. Jak być sobą ? 
Wydaję mi się, że na początek trzeba podjąć decyzje. Decyzje, by wreszcie zacząć żyć własnym życiem. Decyzje, że jesteś wartościowym człowiekiem. Decyzje, by w końcu uwierzyć w swoje własne wybory. Decyzje, że nie żyjesz po to, by zadowalać innych.Zrozum, że wszyscy zaczynamy z różnych miejsc, mamy inne zalety, środowisko i doświadczenia życiowe. Nie możesz porównywać swojej ścieżki życiowej z cudzą. Nikt nie przeżył dokładnie tego samego co Ty, by móc Cię oceniać.Zastanów się, z kim się zadajesz. Czy są to ludzie, którzy krytykują wszystko i wszystkich dookoła? Jeśli tak, może być Ci trudno po prostu być sobą (możesz być pewny, że o Tobie też mówią). W takim przypadku, warto zmienić otoczenie, poznać nowych ludzi, rozwinąć nowe przyjaźnie. 

Buziaki, Naciaka !

2017/04/21

My birthday !

Właśnie 14at temu na świat przyszło cudowne dziecko.Może nie było ono najpiękniejsze, ale za to wyjątkowe. Na początku, było dość grymaśne, w sumie nadal coś w niej zostało z tego.Teraz właśnie kończy 14 lat.No i w tym miejscu chciałabym podziękować moim rodzicom, którzy musieli się zmagać z moimi wszystkimi humorkami nadal troszeczkę muszą.Za to, że poświęcają mi dużo uwagi, co jest dla mnie bardzo ważne. Wszystkim moim znajomym za to, że mnie wspierali i wysłuchiwali moich złotych myśli. Po prostu dziękuję każdemu kto jest. Dziękuję !






Post troszeczkę krótki, ale mam nadzieję że podobają wam się zdjęcia.Już niedługo kolejny post. Do zobaczenia !

Buziaki, Naciaka!

2017/04/01

Sometimes it's just wrong

Hejka, dziś taki nietypowy tytuł. Wypowiem się na temat, że nie zawsze jest dobrze. Co mi pomaga jak jestem smutna. Jeśli jesteście ciekawi to was zapraszam !
Właśnie, czasem musi być "niedobrze" żeby potem było dobrze. Są różne powody, które sprawiają, że jest nam smutno. Często są to wspomnienia, przeszłość, którą żyjemy. Nie potrzebnie z przeszłości mamy się uczyć, aby nie robić takich samych błędów. Człowiek, który jest zawsze szczęśliwy ma też smutne i ciężkie dni. Są oczywiście ludzie, którzy mają depresję i każdy dzień spędzają sami smutni. Wszyscy mamy złe i dobre dni. Jak poprawić sobie humor i zapomnieć na chwilę o naszych problemach ? 

Uważam, że książka może bardzo nas wciągnąć. Wchodzimy w świat bohaterów, zapominamy o realnym i automatycznie poprawia nam się humor. Często książki niosą nam jakąś naukę z której potem możemy skorzystać.Jeśli nie jesteście fanami książek tak jak ja to może warto obejrzeć jakąś komedie. Ten gatunek
filmu na pewno was rozśmieszy i przez długi czas będziecie wracać do niego. "Ruch to zdrowie". Wybierzcie się na przejażdżkę rowerem, z najbliższą rodziną czy znajomymi. Na pewno wam to pomoże i nie będziecie cały czas myśleć o tym co jeszcze musicie zrobić albo co was jutro czeka. Sport to samo zdrowie a w takiej sytuacji jest jak najbardziej wskazany. Poczujecie się na pewno o wiele wiele lepiej niż przedtem. Często nasze problemy są związane z drugą osobą. Nie warto odkładać szczerej rozmowy na potem, ponieważ będziecie o tym cały czas myśleć, lepiej mieć już to za sobą.Porozmawiajcie z kimś z kim macie dobry kontakt. Może da wam cenną radę, albo zmotywuje do działania.Pomyśl o czymś co sprawia ci przyjemność czyli np. o swojej pasji. Zajmij się nią jeśli lubisz śpiewać pośpiewaj. Tańczysz ? Zatańcz wyładuj złe emocje.
I oczywiście nie rozumiecie mnie źle. Nie chodzi mi o to, aby być sztucznie szczęśliwym, chodzi mi o poprawę humoru. Najważniejsze jest podnieść się i się nie poddawać w dążeniu do celu. Mam nadzieję, że kilka słów takiej motywacji dadzą wam kopa do działania.

Buziaki, Naciaka !

2017/03/18

Rak'n'roll

Hejka ! Dawno mnie tu nie było. Dziś chcę poruszyć temat mojej metamorfozy. Będzie to trochę inny post, ale mam nadzieję, że również się spodoba. Także zaczynajmy!
Więc tak ostatnio myślałam dużo na temat oddania włosów na peruki. Moje włosy miały 80 cm. Była to dla mnie trudna decyzja i długi czas się zastanawiałam. W końcu postanowiłam pojechałam do salonu fryzjerskiego Alter ego gdzie umówiłam się na wizytę. Miałam przyjechać w czwartek (16.03) po szkole. Na początku mojej wizyty rozczesano moje włosy a następnie wydzielono osiem pasm. Zapleciono​ mi osiem warkoczyków, które następnie zostały obcięte. Dwa warkoczyki które znajdowały się  z przodu były mniejsze. Następnie, wyrównano mi włosy i byłam gotowa. Na fundację oddałam ok. 30 cm. Jestem z tego faktu bardzo szczęśliwa, bo mogłam je oddać osobom które tego potrzebują. W salonie siedziałam godzinę i 30 minut. Wszystko wyszło tak jak  chciałam i jestem zadowolona.

Jeżeli chcesz oddać na fundację Rak'n'roll swoje włosy musisz mieć co najmniej 25 cm. Akcja nazwa się #dajwłos dużo ludzi bierze w niej właśnie udział. Przykładem jest Wiktoria z kanału Toffiki, ona również oddała swoje piękne włosy na tę fundację. Magda Prokopowicz założyła fundację Rak’n’Roll w 2009 roku. Włosy mogą być farbowane na ciemny kolor nie mogą być jednak rozjaśniane i po hennie. Ja ścinałam w salonie ale równie dobrze można zrobić to w domu wszystkie informacje możecie zobaczyć na ich officjalnej stronie.

U mnie to było tak, że chciałam coś zmienić. Właśnie pomyślałam, aby coś zmienić w moim wyglądzie mogę ściąć włosy. Każdy się zmienia niektórzy szybciej niektórzy tak nie pędzą. Warto coś zmieniać bo codzienność staje się nudna od czasu do czasu możemy a nawet potrzebujemy drobnych i dużych zmian, które dadzą nam motywację do dalszych działań. Pamiętajmy o tym.Mam nadzieję, że z moich włosów wyjdzie piękna peruka i dziewczyna która ją dostanie również się ucieszy. Pomagajmy również na co dzień  swoim kolegom i koleżanką z klasy np. w nauce. Zawsze zrobimy dobry gest pomagając komuś.Ja już kończę i do zobaczenia w kolejnych postach.

Buziaki, Naciaka ! 

2017/02/25

Motywacja

Wstać z uśmiechem na twarzy. Z chęcią zmieniać swoje życie z nudnego na szalone. Mieć w sobie dużo motywacji do działania, która nie zgaśnie po kilku dniach. Przyjaciół którzy powiedzą dasz radę.Czasem tego wszystkiego nam brakuje. Jak się  zmotywować do działania ? Często zadaje sobie to pytanie, czas w końcu znaleźć na to odpowiedź. Dziś powiem, wam jak zdobyć właśnie te rzeczy. Serdecznie was zapraszam.
Przestań ! Trwać w przeszłości. Odetnij się od tego co było po protu wymaż to ze swojej pamięci zacznij nowe życie, bez przeszłości. Przestań oszukiwać siebie, co najgorsze może być.Przestań zazdrościć innym i zacznij cieszyć się tym co masz.Przestań być perfekcyjna! Nie katuj siebie perfekcyjnym myśleniem: „Muszę być…mądrzejszy, lepszy, ładniejszy. Muszę robić wszystko najlepiej.” Nic nie musisz! Otwórz się na nieperfekcyjny świat. Zobacz, że jest piękny dlatego, że jest różnorodny. Nie musisz być idealny, aby żyć. Nikt nie jest. Każdy ma swoje problemy, kompleksy. Ulepszajmy się, ale nie obsesją perfekcjonizmu, tylko świadomą pracą nad sobą, z której czerpiemy przyjemność.Przestań się przejmować.Wpada ci do głowy: co ludzie powiedzą? I nie robisz nic. Bo przecież jeszcze sobie ktoś coś pomyśli. Przestać martwić się jutrem. Żyj tu i teraz nie sięgaj głową zbyt daleko co będzie kiedyś. Przestań się porównywać. Jesteś tak samo wartościową osobą, jak inni. 


Zacznij ! Doceniać siebie, aby móc w pełni skorzystać ze swoich możliwości. Zacznij śmiać się głośno.Ludzie najchętniej dzielą się nieszczęściem, a tymczasem to szczęściem trzeba się dzielić. Zacznij, cieszyć się tym co masz, nie każdy ma tyle co ty.Zacznij wybaczać sobie i innym jest to bardzo ważne.Zacznij słuchać swoich potrzeb, każdy ma swoje potrzeby ty również.Zacznij być dla siebie dobrym  nie tylko surowym dostrzegaj również pozytywne cechy u siebie.Zacznij więcej czasu poświęcaj swojej rodzinnie oraz przyjaciół oni też ciebie potrzebują ! Zacznij mieć do siebie dystans, śmiej się z siebie zaakceptuj się. Zacznij być sobą, nie udawaj kogoś kim nie jesteś. Zacznij dotrzymywać obietnic. 


Idź po prostu przed siebie, miej opinie twoich znajomych daleko. Rób co musisz  nie dla innych ale dla siebie. Znajdź coś co cię zmotywuje, może być to bliska nam osoba jakaś stronka, nawet sami my.Zacznij od poznania samego siebie, czego chcesz.Zaczniesz i zdarzy ci się zwątpić, przypomnij sobie dlaczego zacząłeś.Nigdy nie rezygnuj z celu bo nie warto.


Pamiętaj, każdy człowiek ma swoją misję do wykonania !

Buziaki, Naciaka !

2017/02/01

It's been a year !

Hejka ! Dziś jest środa wiem ale chciałam akurat dziś dodać post.,ponieważ rok temu założyłam bloga. Mam nadzieję, że post wam się spodoba ! 
Rok temu wszystko się zmieniło, oczywiście nie od razu ale powoli moje życie się zmieniało. Doskonaliłam siebie jak i swoje umiejętności. Gdyby ktoś wtedy opowiedział mi tą historię co zrobię czego dokonam nie uwierzyłabym mu. Oczywiście wszystko jest realne, ale ja nigdy jakoś tym się nie interesowałam. Tego dnia nie wiem co skłoniłam mnie do założenia tego pięknego miejsca.Uważam, że zrobiłam to totalnie na spontanie, nie żałuję tego to była najlepsza decyzja. Nauczyłam się tak wiele, i to właśnie dzięki temu miejscu i wam. Zawsze czytając wasze komentarze pojawiał mi się wielki uśmiech na twarzy. Jest to świetne uczucie pisać dla kogoś kto tego potrzebuje. Uwielbiam to robić choć przyznam się miałam momenty, aby skończyć. Nigdy jakoś to się nie stało, po prostu bardzo lubię to robić, sprawia mi to ogromną frajdę. Miałam krótką przerwę chyba 1 miesiąc  i myślała, że nie będę dłużej pisać ale jednak strasznie mnie do tego ciągnie. Gdy serio coś kochasz to nie można tak z dnia na dzień z tego zrezygnować.A jeśli tak by się stało, to wcale tego nie kochałeś. Od kiedy założyłam bloga poznałam dużo blogerów, zdarzały się niestety przypadki typu: " Mam bloga aby dostawiać darmowe ciuchy", czy " Będę fejem". Nadal po roku nie rozumiem tych ludzi. Rozumiem cieszyć się z miłego komentarzy bo sama się cieszę gdy ktoś napiszę co uważa o moim blogu czy, że mu pomogłam, ale  nie rozumiem ludzi którzy się że tak powiem chwalą tym. To jest naprawdę słabe. No ale troszeczkę zeszłam z tematu. Dziękuję wam za wszystko, bez was nie było by tego cudownego miejsca. Ostatnio było podsumowanie roku więc bez sensu by było powtarzanie wydarzeń z roku. Przejdźmy do takiej małej niespodzianki.
Chciałam zrobić, dla was jakąś chociaż mini niespodziankę. Dlatego postanowiłam założyć Aska. Pomyślałam, że będzie to fajny pomysł, ponieważ oprócz mojego instagrama będziecie mogli zadawać mi pytania na asku. Mam nadzieję, że wpadniecie i może zadacie jakieś ciekawe pytanie ja na pewno odpowiem. Pomysł ten nie jest najgorszy także zapraszam wszystkich bardzo serdecznie !

Co tydzień piszę dla was jakieś rady. Więc w tym tygodniu nie może tego oczywiście zabraknąć. Chciałabym wam powiedzieć, że naprawdę warto dążyć do swojego wymarzonego celu, ponieważ za kilka miesięcy, lat będziecie z tego dumni, że  tyle osiągnęliście w swoim życiu. Nie przestawajcie robić tego co wam bardzo dobrze wychodzi. Nie rezygnujcie ze swoich planów z błahych powodów. Dążcie do celu nawet, gdyby było trudno nikt nie powiedział, że zawsze będzie nam łatwo. "Symptomem, który ujawnia, że zabijamy marzenia, jest brak czasu." "Istnieją dwa powody, które nie pozwalają ludziom spełnić swoich marzeń. Najczęściej po prostu uważają je za nierealne. A czasem na skutek nagłej zmiany losu pojmują, że spełnienie marzeń staje się możliwe w chwili, gdy się tego najmniej spodziewają. Wtedy jednak budzi się w nich strach przed wejściem na ścieżkę, która prowadzi w nieznane, strach przed życiem rzucającym nowe wyzwania, strach przed utratą na zawsze tego, do czego przywykli."
Buziaki, Naciaka !

2017/01/24

Social media

Hejka, Dziś post o mediach społecznościowych. Co uważam na ten temat ? Serdecznie was zapraszam !
Uzależnienie od internetu- Często są to właśnie młode osoby, które mają możliwość funkcjonowania między dwoma światami, często ten wirtualny uznają za bliższy. Internet pozwala im na swobodny wybór przestrzeni, do której zapragną należeć. Aktualnie Sieć dysponuje kilkunastoma popularnymi serwisami społecznościowymi, które łączą ludzi ze względu na ich pasje czy wyznawane poglądy. Wirtualność staje się coraz bardziej istotnym elementem świata codziennego, niebezpiecznie zbliżając się ku jego zastąpieniu.Dzięki portalom społecznościowym, między innymi takim jak Facebook, ludzie mają możliwość realizowania się na wielu płaszczyznach. Medium internetowe umożliwia im natychmiastowe zaprezentowanie wiadomości o sobie, przemyśleń oraz ukazania jak szeroką siecią kontaktów dysponują. Wszystkie te możliwości sprawiają, że znaczna część społeczeństwa nie wyobraża sobie życia bez posiadania konta, na którymś z portali. Coraz częstsza aktywność użytkowników może doprowadzić do zjawiska niebezpiecznego nadużywania Internetu, a w efekcie do uzależnienia.Spędzanie czasu w sieci staje się tak czasochłonnym zajęciem, że użytkownicy zaczynają zaniedbywać inne sfery dotychczasowego życia. W Internecie ludzie mają znacznie ułatwiony kontakt z innymi, co sprawia, że dotychczasowe relacje przenoszą do wirtualnego świata. „Świat wirtualny stał się tak złożony jak „prawdziwe życie”.Osoby uzależnione od internetu zaniedbują pracę, szkołę czy inne aktywności społeczne, włączając w to sport. Trudno im kontrolować własne zachowanie, ograniczają kontakt z rodziną i znajomymi w rzeczywistości, okłamują bliskich co do formy spędzonego czasu, czują euforię podczas korzystania z internetu, zaniedbują sen na rzecz pozostawania online, mają poczucie winy, odczuwają zaniepokojenie, bóle głowy i pleców, ich waga ulega zmianie, a ciągłe przebywanie online może doprowadzić do depresji.
Starajmy się, ograniczyć spędzany czas na telefonie czy komputerze. Więcej naszej uwagi potrzebują nasi bliscy. Często właśnie zapominamy o realnym świecie, co jest okropne. Świat wokół nas jest naprawdę przepiękny, wystarczy choć na chwilę wyjść np. na spacer i spróbować dostrzec piękno. Spytano mnie kiedyś jak wyobrażam sobie świat za 10, 20 lat. Nie odpowiedziałam nic, bo nie miałam na ten temat jakiegokolwiek zdania. Po przyjściu do domu zastanowiłam się jak będzie wyglądać nasz świat za  kilka dobrych lat. Doszłam do wniosku, że coraz więcej ludzi będzie uzależnionymi od nowej technologi. Powietrze będzie jeszcze bardziej zanieczyszczone jak teraz. Ludzie staną się bardziej chciwi, nie będą się szanować, wszystko to właśnie zniszczy nowoczesna technologia. Nie mówię tutaj, że internet i nowoczesne wynalazki są złe, bo sama z nich korzystam. Ale naprawdę coraz więcej ludzi siedzi przed ekranem komputera. Ograniczmy to, zamiast jechać wygodnie w samochodzie może było by lepiej dla naszego zdrowia i otoczenia wybrać się rowerem albo pieszo jest to dodatkowy ruch i nie zanieczyszczamy powietrza które jest dla nas bardzo cenne.Szczerze, gdy pojechałabym na obóz bez internetu. Myślę, że nie wytrzymałabym 2 max 3 dni.Może jest to spowodowane, przyzwyczajeniem nie wiem.Było by to mega trudne, i właśnie nawet na moim przykładzie mogę stwierdzić, że młodsze osoby, są bardziej skłonne do tego uzależnienia. Jak wynika z badań wykonanych przez CBOS na zlecenie Funduszu Rozwiązywania Problemów Hazardowych (na próbie ponad 4 tys. osób powyżej 15. roku życia), już 100 tys. Polaków jest uzależnionych od sieci. Kolejne 750 tys. jest na to uzależnienie poważnie narażone. Mam nadzieję, że ten post zostanie wam w pamięci i może odpowiecie sami sobie na pytanie:Jak będzie wyglądać nasz świat za 20 lat ? I czy wytrzymalibyście na takim 1 tyg obozie bez internetu ? Jestem bardzo ciekawa waszych odpowiedzi. 


Buziaki, Naciaka ! 

2017/01/17

Dreams are important

Hejka ! Dziś post o marzeniach. Każdy ma większe i mniejsze marzenia, które chciałby zrealizować. Serdecznie was zapraszam !
Marzenia są ważne w życiu każdego człowieka. Dlaczego bez nich życie byłoby smutne? Dlaczego są piękne i po co są? Co to znaczy marzyć? Co zawdzięczamy marzeniom? 

Marzenia to skarby. W nich obieramy cel i kierunek.Uważam, że każdy człowiek o czymś myśli czegoś pragnie. Gdyby tak nie było nie osiągnąłby tego, do czego dąży. Moim zadaniem bez marzeń nasze życie byłoby bez sensu, smutne i bezbarwne. Myślę,że to właśnie one nadają życiu sens. Posiadają niezwykłą zdolność mobilizowania człowieka do działania. By spełnić swoje najskrytsze pragnienia człowiek jest w stanie wiele uczynić, a jeśli uda mu się to osiągnąć staje się szczęśliwszy.Marzenia są piękne ponieważ nam zwykłym ludziom odsłaniają kawałek nieba i osładzają nasze gorzkie życie pełne problemów i rozterek. To one pobudzają naszą wyobraźnię, aby chociaż na chwilę zapomnieć o kłopotach. Czasami potrzebna jest nam chwila zapomnienia. Moim zdaniem ludziom, którzy poddają sie marzeniom jest łatwiej funkcjonować są bardziej zaradni, przyjaźni dla innych. Umieją postępować w trudnych sytuacjach oraz przewidują swoje wzloty i upadki. Chociaż czasem nie jest tak jak pragniemy, nie należy rezygnować z marzeń. Musimy zawsze dążyć do ich spełnienia. 

Określ czego chcesz i na ile jest to realne. Nie wszyscy mają odpowiednie predyspozycje albo odpowiednią sytuację życiową, ale WSZYSCY mogą zrobić COKOLWIEK w kierunku, który im się podoba.. Nie zniechęcaj się – żeby nie było: nikt nie mówił, że będzie łatwo. Ba, dla niektórych będzie piekielnie trudno. Trzeba zacisnąć zęby i pomyśleć, że to się opłaci. I że nie wolno się załamywać jedną, drugą, czy trzecią odmową, nawet, jeśli sprawiają, że nie chce ci się żyć.. Zacznij myśleć „mogę” zamiast „nie dam rady”. Jeden z trudniejszych punktów. Zazwyczaj, kiedy masz przed sobą potężne wyzwanie, automatycznie myślisz, że nie dasz sobie rady, więc próbujesz się wycofać. A przecież nie wiesz, czy sobie nie poradzisz, bo nawet nie spróbowałeś. NIE SŁUCHAJ ludzi. To znaczy: jeżeli bliskie ci osoby coś ci radzą, zawsze miej to na uwadze i zastanów się, czy nie mają racji. Ale jeśli ludzie mówią ci, że nie dasz rady – powiedz im, żeby się pocałowali w tyłek. Dasz radę. Może nie za pierwszym i za drugim razem, ale za piętnastym, ale wiem, że dasz.
I… ja wiem – że łatwo się mówi. Że banalnie prosto pisze się wpisy, które napisało już przed tobą tysiąc innych osób. Ale przerobiłam te wszystkie słowa i działają: po prostu. Nie jestem wybrańcem, nie jestem kimś specjalnym, ty też nie jesteś, ale możesz i potrafisz. Może nie do końca tak, jak sobie wymarzyłeś. Może nie ze świetnym startem czy idealnymi warunkami. Ale każdy z nas ma jakiś problem, z którym musi się borykać – zdrowie, rodzina na głowie, finanse, stan psychiczny… i każdy musi te problemy pokonać, lub jakoś je pogodzić z tym, co chce robić.
Buziaki, Naciaka !

2017/01/10

Be ideal...

Hejka ! Dziś taki nie typowy post. Napiszę, o tym czy warto dążyć do idealności. Mam nadzieję, że się spodoba zapraszam serdecznie ! 


"Nikt nie jest idealny, ale każdy ma w sobie coś wyjątkowego" Wszyscy ty, ja,ona, on mamy w sobie coś wyjątkowego. Nie każdy wie jeszcze do końca co to jest. Wystarczy chwilkę pomyśleć co wychodzi wam dobrze czy może jakąś szczególną cechę posiadacie . Na pewno coś znajdziecie, tylko dobrze pomyślcie. Nikt nie jest idealny nawet największa gwiazda ma problemy i nie jest idealna. Sławne osoby z pozoru perfekcyjne mają również swoje wady Drobne mankamenty urody wcale nie przeszkodziły im w karierze.Perfekcyjne gwiazdy kina, muzyki i celebrytki znane wyłącznie ze swojej obecności w mediach, to takie same kobiety jak my.Z tą różnicą, że one mają do dyspozycji cały sztab profesjonalistów, którzy są w stanie zakryć wszelkie niedoskonałości. Odpowiednie światło i Photoshop robią swoje, ale czas stanąć twarzą w twarz z rzeczywistością. Nawet największe gwiazdy mają kompleksy. Lista rzeczy, które Britney chciałaby w sobie zmienić, jest całkiem długa. Celebrytka skarży się nie tylko na zbyt gęste włosy, ale i nieładne stopy oraz palce oraz - w jej mniemaniu - zbyt duże uszy i nos.Z kompleksami walczą nie tylko panie, ale i panowie. Will Smith zwykł narzekać na swoje odstające uszy, z powodu których w szkole przezywano go Dumbo. Na szczęście nie stanęły one na drodze do rozwinięcia kariery aktorskiej.
"Nie jestem idealna, ale za to idealnie sobie z tym radzę" Najważniejsze jest to, aby zaakceptować samą siebie. Zadowolenie z siebie jest świetnym uczuciem. Nie każdy potrafi powiedzieć o sobie, że się lubi. Zaakceptowanie swojej osoby  to w tych naszych czasach bardzo trudny problem. Trzeba wiedzieć, że mamy swoje wartości i jesteśmy bardzo potrzebni. Teraz jeszcze kilka rad jak zaakceptować samą siebie.   Poznaj swoje potrzeby – o wiele łatwiej będzie Ci pokochać siebie, jeśli się lepiej poznasz Pozwól sobie na błędy, pomyłki, porażki – nie ma ludzi idealnych, nie zawsze wszystko się udaje. Błąd zdarza się każdemu. Nie poddawaj się za szybko – jeśli popełniasz błędy wiadomo chociaż, że próbujesz. Nie krytykuj siebie, staraj się dostrzec też dobre cechy – będzie Ci o wiele łatwiej. Popracuj nad poczuciem humoru – śmianie się z siebie jest naprawdę śmieszne.  Nie martw się – większość wad widzisz i tak tylko Ty. Zawsze wydaje nam się, że wszyscy dookoła widzą nasze niedoskonałości – nie prawda! Nie zobaczą ich póki im o nich nie powiemy.Bądź otwarty na nowe doświadczenia, ale także na innych ludzi. Każdy jest inny, ma inne wady i zalety – dzięki temu świat jest naprawdę kolorowy, a nie czarno biały. Nie wymagaj od siebie (i od innych!) za dużo, bo co za dużo – to nie zdrowo.  Stawiaj cel idealnie dobrany do Twoich możliwości.  Unikaj porównań. Nie musisz mieć włosów jak sąsiadka, nie musisz być czuła jak kuzynka, nie musisz mieć IQ jak członkowie Mensy – i tak jesteś wartościowym człowiekiem.Każdego dnia stań przed lustrem i powiedz – pokocham siebie. Aż pewnego dnia, tak właśnie się stanie!
Buziaki, Naciaka !

2017/01/03

New year new provisions

Hejka, dzisiaj post o postanowieniach noworocznych. Jakie mogą być postanowienia kilka rad . Serdecznie zapraszam !


Myślę, że 2016 był bardzo udanym rokiem i nigdy go nie zapomnę. W nowym roku chciałabym wyznaczyć sobie cele, które postaram się zrealizować także teraz je wam przedstawię.

1. Podróż 

2. Aby na moim blogu było was 250, mam wielką nadzieję że to się spełni.

3. Starać się aby co tydzień były świetne świeże zdjęcia. 

4.Osiągnąć wielki sukces, jeszcze nie wiem co to będzie ale się zobaczy.

5. I aby regularnie pisać bo to jest bardzo ważne.

Jest ich nie za dużo, ponieważ nie chciałam pisać wielu rzeczy, gdyż nie mogłabym się wtedy skupić na jednej konkretnej tylko byłoby to za dużo na raz. Mam wielką nadzieję, że uda mi się wszystko spełnić. Zobaczymy w kolejnym roku. 

 Zaledwie 8 % ludzi spełnia swoje postanowienia noworoczne. Nowy Rok nie ma tu nic do rzeczy. Jeśli chcesz coś zmienić nie czekaj na niego. Zacznij już teraz. Data 1 stycznia jest tak samo dobra jak 17 stycznia czy 3 lutego. Jeśli naprawdę chcesz coś zmienić zaczniesz od teraz i to zrealizujesz! Nie będziesz czekał na Nowy Rok i na jego niespełniające się postanowienia. Zaczniesz tu i teraz. Musisz po prostu bardzo tego chcieć i pragnąć z całego serca.Wtedy masz szansę na powodzenie. Wtedy, jeśli chcesz z czymś zerwać lub coś zacząć, masz szansę w tym wytrwać. Droga nie będzie prosta. Pierwsze dni, jak wszystko inne, będą ciężkie ale chcesz to zrobić i dzień po dniu, tydzień po tygodniu będziesz budował nowego siebie. Lepszego siebie.Na tym właśnie polegają postanowienia. Na świadomej chęci zmian. Na odkryciu tego czego naprawdę chcę zrobić i na dążeniu do tego.Dlatego, każdy czas i miejsce jest odpowiednie żeby zacząć zmiany. Najczęściej chyba spotykam się z postanowieniami typu: Od nowego roku rzucę z paleniem, zacznę bardziej dbać o dom, stanę się bardziej oszczędny, będę się lepiej uczył,znajdę miłość itp. Myślę, że powstają one w chwili gdy zaczynamy nowy rok szybko się do nich zapalamy ale i szybko gaśniemy  oraz zapominamy.
Czasem robimy zbyt wiele postanowień.Wymagamy od siebie zbyt wiele na raz, przez co zamiast skupić się i dobrze wykonać jedną rzecz, rozdrabniamy się na kilka mniejszych. Zdecydowanie łatwiej jest wprowadzać nowe, dobre przyzwyczajenia pojedynczo. Ilość naszej energii i poziom motywacji jest ograniczony. Często chcemy za dużo i za szybko, przez co wypalamy się już na starcie. Z miejsca próbujemy ulepszyć całe nasze życie, wprowadzając drastyczne zmiany. Tworzymy zbyt ambitne nawyki, których ogromnie trudno jest się trzymać. Zaczyna nas to przytłaczać i chwytamy się każdej możliwej wymówki, by porzucić nawyk. Co zrobić aby właśnie udało nam się spełnić postanowienia ? Działajmy małymi kroczkami, nie róbmy nic drastycznie. Starajmy się wprowadzić je powoli, abyśmy się również zdążyli przyzwyczaić. Postanowienia nie są karą ani pokutą. Żeby działały, muszą na stałe stać się częścią naszego życia. Wybierajmy więc te, wbrew pozorom, przyjemne.Każde postanowienie potrzebuje minimum miesiąca, by wejść nam w krew. Dajmy mu ten czas i dopiero później wprowadzajmy kolejne. 


Buziaki, Natalia !