Hejka kochani ! Dwa lata temu moje życie zmieniło się o 360 stopni. Założyłam bloga. To był totalnie spontan, jakiś impuls. Nie do końca świadoma swojego wyboru i zmian które się za nią ciągną. Z perspektywy czasu nie żałuję. Przeżyłam tu wspaniałe dwa lata. Pierwszy rok to było wkraczanie w ten świat. Teraz jest to już jak mój drugi dom. Te wszystkie wpisy tak bardzo mi pomogły znaleźć prawdziwą siebie. Teraz piszę gdy naprawdę czuję potrzebę.Dojrzałam. Zmieniłam się. Stałam się bardziej odporna na opinie innych. Nabrałam dystansu do siebie. Zaczęłam dostrzegać szczegóły. Żyć tym co mam. I nie przejmować tym co myślą inni.
Podsumowując ten rok był naprawdę mimo wszystko udany. W Lutym świętowałam swój pierwszy roczek. W marcu nadeszła totalnie drastyczna zmiana mojego wizerunku. Kilkanaście centymetrów poszło w dół.Ściełam włosy na fundację Rak'n'Roll jedna z lepszych i potrzebnych mi wtedy decyzji. Zapamiętam to już do końca życia. Przyszedł kwieceń a wraz z nim moje urodziny. Co roku starsza bardziej może dojrzalsza. Na pewno bardziej wrażliwa i wyrozumiała. Poznaje świat i jego zakamarki. Maj i Czerwiec to była moja odskocznia. Wtedy nic ciekawego się nie działo też dlatego mało pisałam. Na wakacjach znowu zapragnęłam zmiany. Wtedy mój charakter nabrał troszeczkę nowego oblicza. Róże rozczarowania, ale i tak wyszło wszytko na dobrą drogę. Nastał Wrzesień powrót do szkoły. Byłam nastawiona bojowo i myślam, że zacznę ten rok już bez żadnych wymówek. Stało się jak stało. Wpadłam w jakiś totalny dół bez wyjścia.I cała moja praca poleciała. Jak dla mnie zbyt duży nakład materiału za dużo na raz. Październik i listopad kolejne porażki i rozczarowania. Myślam w tamtym momencie, że już gorzej być nie może. Tyle osób próbowało za wszelką cenę zniszczyć moje życie. Gorzej być nie mogło? Mogło oczywiście końcówka listopada to jakaś tragedia. Potrzebowałam wtedy odpoczynku od wszystkiego dużo wtedy pisałam a treningi prawie codziennie, byle tylko o tym nie myśleć.Szczęście i dobre uczynki wracają. U mnie też wróciły w grudniu. Zrozumiałam kilka spraw i wszystko sobie poukładałam. Styczeń trafiłam do szpitala.Nic w sumie fajnego, ale nie narzekam mega doświadczenie. Przynajmniej wiesz kto serio się martwi. Szpital nie był najgorszy, lubię poznawać nowych ludzi. I właśnie można nawiązać ciekawe znajomości. Styczeń nauczył mnie wiele ale jemu jeszcze poświęcę jeden post. Teraz idzie luty mam jakieś ambitniejsze plany i zamierzam też tutaj coś podziałać, bo naprawdę poczułam na nowo jak pisanie daje mi wiele radości. Dziękuję jeśli dotrwałeś do końca.
Podsumowując ten rok był naprawdę mimo wszystko udany. W Lutym świętowałam swój pierwszy roczek. W marcu nadeszła totalnie drastyczna zmiana mojego wizerunku. Kilkanaście centymetrów poszło w dół.Ściełam włosy na fundację Rak'n'Roll jedna z lepszych i potrzebnych mi wtedy decyzji. Zapamiętam to już do końca życia. Przyszedł kwieceń a wraz z nim moje urodziny. Co roku starsza bardziej może dojrzalsza. Na pewno bardziej wrażliwa i wyrozumiała. Poznaje świat i jego zakamarki. Maj i Czerwiec to była moja odskocznia. Wtedy nic ciekawego się nie działo też dlatego mało pisałam. Na wakacjach znowu zapragnęłam zmiany. Wtedy mój charakter nabrał troszeczkę nowego oblicza. Róże rozczarowania, ale i tak wyszło wszytko na dobrą drogę. Nastał Wrzesień powrót do szkoły. Byłam nastawiona bojowo i myślam, że zacznę ten rok już bez żadnych wymówek. Stało się jak stało. Wpadłam w jakiś totalny dół bez wyjścia.I cała moja praca poleciała. Jak dla mnie zbyt duży nakład materiału za dużo na raz. Październik i listopad kolejne porażki i rozczarowania. Myślam w tamtym momencie, że już gorzej być nie może. Tyle osób próbowało za wszelką cenę zniszczyć moje życie. Gorzej być nie mogło? Mogło oczywiście końcówka listopada to jakaś tragedia. Potrzebowałam wtedy odpoczynku od wszystkiego dużo wtedy pisałam a treningi prawie codziennie, byle tylko o tym nie myśleć.Szczęście i dobre uczynki wracają. U mnie też wróciły w grudniu. Zrozumiałam kilka spraw i wszystko sobie poukładałam. Styczeń trafiłam do szpitala.Nic w sumie fajnego, ale nie narzekam mega doświadczenie. Przynajmniej wiesz kto serio się martwi. Szpital nie był najgorszy, lubię poznawać nowych ludzi. I właśnie można nawiązać ciekawe znajomości. Styczeń nauczył mnie wiele ale jemu jeszcze poświęcę jeden post. Teraz idzie luty mam jakieś ambitniejsze plany i zamierzam też tutaj coś podziałać, bo naprawdę poczułam na nowo jak pisanie daje mi wiele radości. Dziękuję jeśli dotrwałeś do końca.
Buziaki, Naciaka!
Gratulacje z okazji dwóch lat pisania bloga! Masz rację, twórczość kształtuje osobowość, a właściwie pomaga ją wyeksponować i określić.
OdpowiedzUsuńWspaniały gest, ścięcie włosów dla fundacji - to mój cel w tym roku. Na razie jestem na etapie zapuszczania, ale tak jak Ty, zamierzam połączyć zmianę wyglądu z pomocą dla innych.
Oby wszystkie złe przeżycia były po to, by wyciągnąć z nich lekcję na przyszłość i czekało Cię w tym roku jak najwięcej dobrych momentów :)
Pozdrawiam!
Mi także w tym roku pykną 2 lata pisania i prowadzenia bloga końcem marca :D
OdpowiedzUsuńMój blog
Serdecznie gratuluje Ci 2 lat bloga i zycze aby bylo ich wiecej i wiecej. To super sprawa do odstresowania sie ;)
OdpowiedzUsuńSwietna decyzja cięcia włosów dla fundacji. Moja znajoma w wieku 17 lat miała raka i niestety przez kilka kolejnych zmagała się z chorobą. życie w perukach to nic fajnego, jednak w takich naturalnych jest o wiele lepiej.
pozdrawiam
Misa Durst
Gratuluję 2 lat i powodzenia w dalszym blogowaniu;) Grunt to się nie poddawać;)
OdpowiedzUsuńMój blog
Życzę powodzenia w dalszym blogowaniu i wielu nowych fantastycznych przygód.
OdpowiedzUsuńGratulacje, życzę dalszej weny twórczej.
OdpowiedzUsuńWspaniały gest z oddaniem włosów na fundację, zawsze odrosną.
Gratulacje drugich urodzin bloga! Mój blog kilka dni temu również obchodził drugą rocznicę istnienia i to jest naprawdę niesamowite uczucie. Życzę Ci wytrwałości w tym co robisz, dużej dawki motywacji.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
To dobrze że wspierasz osoby chore na raka i pomagasz nim być normalnymi ludźmi, dla ciebie kok włosów a dla nich normalna wizja powrotu do rzeczywistość. Życzę kolejnych roczków, weny twórczej oraz lekkiego pióra.
OdpowiedzUsuńGratulacje i powodzenia :)
OdpowiedzUsuńBlogowanie naprawdę pomaga w docenianiu swojej wartości :) Typowy "hejt" nie jest już tak ważny jak wcześniej. Powodzenia w wytrwaniu do spełniania swoich zamierzonych celów. Praca być może będzie ciężka ale warta efektów. Pozdrawiam i zapraszam na mojego bloga : http://zdrowoiprawidlowo.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńGratulacje kochana, wspaniały post, coś wiem o przeżyciach w szpitalu.Mega opisałaś wszystkie miesiące, oraz nie martw się nie tobie sie zdarzają kiepskie miesiące.
OdpowiedzUsuńGratuluję i życzę kolejnych 10 lat.
OdpowiedzUsuńJa w tym roku świętuje 5 lat bloga.
Ja bloga mam od niecałych 2 lat, moje życie również się zmieniło, na lepsze oczywiście :)
OdpowiedzUsuńŻyczę kolejnych lat na blogerze! <3
Super i trzymam kciuki za następne lata!
OdpowiedzUsuńMimo wielu zmian jakie zaszły, warto być z nich dumnym :)
OdpowiedzUsuńZmiany świadczą o odwadze u człowieka - nie każdego na nie stać:)
Pozdrawiam
Gratulacje! Ja już nie pamietam kiedy miałam 2 lata bloga...na własnej domenie jestem już 2 rok, a bloga ogólnie prowadzę 6 lat. Życzę Ci wytrwałości i pasji! 3mam kciuki
OdpowiedzUsuńCieszę się, że jesteś w sferze blogowej ^_^ Dziękuję
OdpowiedzUsuńSwietny blog. Dobrze, ze znalazlas siebie w blogowaniu i dobrze sie z tym czujesz :)
OdpowiedzUsuńDobrze Ci idzie, trzymaj tak dalej :)
Powodzenia! <3
Gratulacje. Dwa lata to naprawdę dużo czas. Mam nadzieję, że też będę się kiedyś mógł czymś takim pochwalić.
OdpowiedzUsuńPiękna inicjatywa z tymi włosami. Brawo Ty!
OdpowiedzUsuńDwa lata a minelo bardzo szybko. Super post ogolnie to prawda. Ci prawdziwi beda zawsze nie zważając uwagi na to czy masz raka, czy zespół Downa czy jestes zdrowy. Warto miec takich ludzi przy sobie. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńGratuluję! Życzę Ci kolejnych wspaniałych lat w blogowaniu! :)
OdpowiedzUsuńsuper! mi w kwietniu też miną dwa lata<3 nie żałuję :)
OdpowiedzUsuńŚwietny wpis !
OdpowiedzUsuńWidać, że wkładasz w pisanie
całe serce
i tak- dorwałam do końca...
Życzę Ci ,aby ten rok był dużo
lepszy od poprzedniego i
byś nadal się rozwijała
jako blogerka
Gratuluje!! ❤️ Życzę Ci wielu sukcesów 😊
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Życzę kolejnych rocznic, oby było ich jak najwięcej :) blogowanie to dobra odskocznia od rzeczywistości :) pozdrwiam :)
OdpowiedzUsuńGdy założyłem blog nie wiedziałem, że bloguje. Po prostu byłem przekonany, że prowadzę stronę internetową. Teraz sobie nie wyobrażam sobie życia bez bloga. Także gratuluję dwóch lat i trzymam kciuki za następne lata! :)
OdpowiedzUsuńdotrwałam do końca i bardzo mi się podoba Twoje podsumowanie roku,ładny dobór słów :)
OdpowiedzUsuńJa też dwa lat bloguje, dalszych sukcesow w blogowaniu !
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego! U Ciebie dwa lata, u mnie dopiero rok. Bardzo podoba mi się Twoje podsumowanie :) Mogłabym czytać je bez końca. Zdrówka!
OdpowiedzUsuńPowodzenia! uświadomiłam sobie, że pisze bloga już 4 lata i mimo przerw zawsze wracam :)
OdpowiedzUsuńGratuluję dwóch lat. Widzę ,że bardzo dużo doświadczyłaś i przeszłaś. Cieszę się ,że wyszłaś na prostą. Co nas nie zabije to nas wzmocni !
OdpowiedzUsuńDwa lata to sporo czasu! Gratuluję Ci! :*
OdpowiedzUsuńhttps://nataliapoczatek.blogspot.com/
Fajnie, ze piszesz już tak długo. Warto być wytrwałym. Nigdy nie można się poddawać, w żadne sferze życia. Badz twarda. :)
OdpowiedzUsuńMi w lipcu stuknie rok na blogu nie wierzę że ten czas tak szybko leci ❤️
OdpowiedzUsuńNaprawdę gratuluję ci takiej wytrwałości w pisaniu bloga. Mi raz to się udaje raz nie
Gratulacje :)
OdpowiedzUsuńJak większość pogratuluję sukcesu. Kilka małych błędów stylistycznych, ale tak to naprawdę ciekawy artykuł. Fajnie, że nie wstydzisz się opowiadać jak minął Ci rok. Widzę że z Tobą można przeżyć fajną przygodę i tego się trzymaj ;)
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci powodzenia w dalszym blogowaniu! Sama dobrze o tym wiem, to niezwykła przygoda! :)
OdpowiedzUsuńhttp://start-afire.blogspot.com/2018/02/zostan-tally-weijl-denim-girl-2018-udao_1.html
Działaj maleńka! ;)
OdpowiedzUsuńJa również przeżywałem dwa lata mojego bloga. Był to wspaniały czas. i mam nadzieje że on nigdy nie przeminie :)
OdpowiedzUsuńobserwuje :3
Gratulację oby tak dalej! :)
OdpowiedzUsuńMimo upadków, gorszych chwil warto jest powstać i mimo wszystko realizować swoje cele i pasje, nie zważając na opinie i poglądy innych. Mega piszesz zapraszam Cię do mnie na bloga :)
https://martynatarczynsk.blogspot.com/
Gratuluję i powodzenia w dalszym blogowaniu :) I zdrówka zyczę :)
OdpowiedzUsuńGratuluję rocznicy 👍
OdpowiedzUsuńGratuluję i mam nadzieje że będą też kolejne lata blogowania.
OdpowiedzUsuńRozwijaj się dalej!
Gratulacje świetny blog życzę dalszych sukcesów i rozwoju ☺☺pozdrawiam ☺☺
OdpowiedzUsuńGratuluję 2 lat w blogosferze :) I życzę dalszej wytrwałości♥
OdpowiedzUsuńObserwuję!
Zapraszam do siebie kochana! ♥ https://allforgirls-1.blogspot.com/
Gratulacje! Dwa lata to całkiem niezły staż. Inspiracji, siły i motywacji do dalszego pisania życzę :)
OdpowiedzUsuńGratuluję! Ja dopiero zaczynam przygodę z blogowaniem:)
OdpowiedzUsuńGratuluję! Powodzenia w dalszym blogowaniu :)
OdpowiedzUsuńGratuluję i życzę wielu lat (udanych) tutaj!
OdpowiedzUsuń2 lata to niezły staż, powodzenia kochana w dalszym blogowaniu! :)
OdpowiedzUsuńŻyczę dużo motywacji i sukcesów.
Pozdrawiam i zapraszam do mnie!
lublins.blogspot.com
gratuluję i życzę Ci powodzenia w dalszym blogowaniu :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że udało Ci się przezwyciężyć trudności. Gratulacje i powodzenia w dalszym blogowaniu :D
OdpowiedzUsuńkate-life-trends.blogspot.com
Gratulacje ♥ Życzę kolejnych sukcesów :)!
OdpowiedzUsuńŻyczę dalszych sukcesów! Dwa lata to kawał czasu. :)
OdpowiedzUsuńBrawo, dwa lata blogowania to nie byle co :).
OdpowiedzUsuńP.S. Powinno być 180 stopni, nie 360.
Brawo, dwa lata blogowania to nie byle co :).
OdpowiedzUsuńP.S. Powinno być 180 stopni, nie 360.
Powodzenia
OdpowiedzUsuńjejku gratuluję! życzę wytrwałości i czasu :D
OdpowiedzUsuń>>alicce-alice.blogspot.com<<
Gratulacje i powodzenia na przyszłe lata :)
OdpowiedzUsuńgratulacje z okazji drugiej rocznicy, mnie w tym roku czeka już piąta. :) szpital to niefajne przeżycie, ale zawsze czegoś nas uczy. mam nadzieję, że w lutym będzie lepiej. :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie.
Dwa lata to naprawdę dużo. Sama pamiętam jak obchodziłam drugą rocznicę bloga. Blogosfera to naprawdę wspaniałe miejsce. Życzę ci weny w pisaniu nowych postów
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie
Black Shadow
Gratulacje ;) 2 lata to sporo czasu ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam CAKEMONIKA :)
Mi niedługo stukną dwa lata blogowania - super, że Ty robisz to już tak długo! Gratuluję! :) Blogowanie jest super.
OdpowiedzUsuńMi stuknął trzy lata, niestety osiągnęłam mniej niż ty, ponieważ miałam sporo problemów i to spowodowało brak mojej motywacji, jednak podniosłam się i cisnę dalej, gratuluję wszystkiego co osiągnęłaś i życzę jeszcze więcej sukcesów, zapraszam do mnie :D
OdpowiedzUsuńhttps://aleksandrakuk.blogspot.com/ i obserwuję
życzę kolejnych sukcesow blogerow
OdpowiedzUsuńhttp://iamemilia.lt.pl/
Serdecznie gratuluję już dwóch lat blogowania i życzę dalszych sukcesów :*
OdpowiedzUsuńŚwietny uczynek z oddaniem włosów na fundację. Ja ciągle zapuszczam, bo tez mam to w planach. Gratuluję drugich urodzin bloga i życzę kolejnych! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJeju ile się u Ciebie działo! :) gratuluję oddania włosów dla fundacji :*
OdpowiedzUsuńBrawo! :) Wytrwałość to podstawa!
OdpowiedzUsuńNikt chyba na początku nie był świadomy tego co za sobą ciągnie blog. Jest to cudowna przygoda przede wszystkim.Życzę Ci jeszcze więcej lat z nami!
OdpowiedzUsuńGratulacje z okazji dwóch lat bloga życzę dalszych sukcesów :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam weronka :) :*
oddanie włosów na fundację - szanuję i to bardzo, szlachetny cel. Gratuluję 2 lat i oby następne lata były jeszcze lepsze, pozdrawiam - Iza
OdpowiedzUsuńmój blog:
http://prostaprostotablogspot.blogspot.com
Gratulacje! Ja w blogosferze jestem trochę dłużej, ale mój obecny blog mam też od 2 lat. Poprzednie to były przygotowania do tego co jest teraz. Nie żałuję, że zaczęłam i nie mam zamiaru z tym kończyć.
OdpowiedzUsuńTobie życzę powodzenia i samych sukcesów ♥
Gratulację! Dwa lata to już całkiem sporo.
OdpowiedzUsuńhttps://magdalenaplak.wordpress.com/
Początki blogowania zawsze nie są łatwe, ale fajnie, że udało Ci się przetrwać i mieć fun z pisania. Gratuluję oraz życzę kolejnych fantastycznych lat! =]
OdpowiedzUsuńPoczatki są zawsze trudne, gratuluję dwóch lat!
OdpowiedzUsuń